sobota, 2 lutego 2013

odcinek4.Nie wściekaj się

-poznaj mojego syna-cris trzymający na rękach małego chłopca wyszczerzył zęby.
*Chcesz mi powiedzieć, że to jest twój syn?
- Tak, Co w tym dziwnego ?
* Skoro masz dziecko to musi być matka prawda?
Junior idź do pani Beaty ja zaraz przyjdę.
Chłopczyk dał buzi Crisowi i pobiegł do niani
- No właśnie dlatego zatrudniłem twojego ojca.
* W sensie aby odebrać prawa matce? To nie normalne !
-Nie, to nie tak jak myślisz-cris wprowadził Madzię do domu po czym pokazał jej drogę do swojej sypialni.
* Po co mnie tu przyprowadziłeś?
-Nie chcę aby Junior cię usłyszał!
* Dobra streszczaj się bo chcę jeszcze dziś wrócić do domu.
- Poprosiłem twojego ojca o pomoc, gdyż matka juniora żąda ode mnie pieniędzy w zamian za milczenie.
*Jak za milczenie? Co ty do cholery mówisz?!
-Nie wściekaj się! I mów ciszej,proszę
*Dobra jeszcze raz od początku wytłumacz mi bo nic nie rozumiem.
-Dobra, ale spokojnie. Zaczęło się to 3 lata temu poznałem na jakiejś imprezie dziewczynę, tak się stało, że przespałem się z nią, po kilku miesiącach znalazła mnie i powiedziała że jest ze mną w ciąży. Zażądała kilkaset tysięcy za to aby nie usunęła ciąży,myślałem że żartuję ale nie, po urodzeniu się małego zaraz zrobiliśmy test, wyszedł pozytywnie, później powiedziała że jak chce te dziecko to mam jej zapłacić 500 tysięcy i ona zrzeka się praw do dziecka.
* Nie zapłaciłeś jej?
- Zapłaciłem jej,zrzekła się praw ale teraz chce oddać mi pieniądze i widywać się z małym a ja nie chce tego rozumiesz?
*Rozumiem ale to dość dziwna sprawa
-Dziwna? Ta baba jest nie normalna, myśli że zwróci mi pieniądze i co ? Oddam jej syna. Ona chciała usunąć ciąże, a teraz nagle przypomniało jej się że ma syna?
*Nie wiem co mam ci powiedzieć. Na pewno wszystko dobrze się skończy.
- Mam taką nadzieję
Chwile siedzieliśmy w ciszy na łóżku Criska kiedy nagle wparował junior z nowym autkiem
+Tatusiu pobawimy się razem?
-Teraz muszę jechać odwieźć koleżankę, ale jak przyjadę do się pobawimy ok
+ Dobrze
*Junior! A mogę się ja z tobą pobawić
Oczy malucha zajaśniały
+Takk-zaczął krzyczeć maluch i ciągnął mnie do swojego pokoju
- Ej tak się nie bawimy!!
*Chyba musisz odwieźć koleżankę! Leć szybko bo ci ucieknie a my w tym czasie się pobawimy:)
-To ja chyba dołączę
Po wypowiedzianych słowach maluch zaczął skakać i się cieszyć
Po 3 godzinach Cristiano junior zasnął w ciuchach nie mieliśmy serca go budzić więc tak go położyliśmy.
-Dziękuję
*Za co? Przecież nic nie zrobiłam
-Ale poświęciłaś swój czas dla nas:)
* Nie dla was tylko dla juniora :)
-Ok. To teraz udam obrażonego i wyjdę
* Nie wygłupiaj się, choć tu! nie mogłam mu odmówić jak powiedziałeś że później się z nim pobawisz to pomyślałam że zrobię mu miłą niespodziankę i zostaniemy. Masz wspaniałego syna.
-wiem, Chciał by się ciebie coś spytać
*Tak?



1 komentarz: